O sobie samej:

" I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments"

czwartek, 25 czerwca 2009

It's so good

Zacznę od przyjemnych rzeczy. Otóż wczoraj zaproponowano mi podwyżkę - nie rewelacyjną ale jakieś 200zł na rękę wyjdzie :) ale ale...kosztem nowego obowiązku :) zgodziłam się, bo wychodzi na to, że i tak to robię ale do tej pory nikt mi za to nie płacił, więc czemu nie? Kasa zawsze się przyda, a mnie to już szczególnie ;p Jestem dzisiaj wypompowana tymi rozmowami jaką procedurę ustalić aby móc sprawnie i bez problemu zarządzać reklamacjami mnie w firmie, tak bo ja jestem kręgosłupem Działu Reklamacji, Sekretariatu i po części działu handlowego i wielu innych działów w firmie...z tego akurat cieszę się najmniej. Jednakże pomimo swoich ambicji wyznaję zasadę, że jak się nie ma co się lubo to się lubi co się ma, no i dodatkowo nie mogę powiedzieć że zarabiam mało...zgrzeszyłabym. Nie jestem to absolutnie praca moich marzeń, bo branża budownicza jest trudna dla kobiety, ale jakoś daję radę. Wkręciłam się, w listopadzie miną dwa lata odkąd zasiliłam zespół pracowników mojej firmy. Nauczyłam się wielu przydatnych rzeczy, potrafię pracować w stresie i pod presją czasu, cenię to w sobie. Nie jest to szczyt moich zawodowych marzeń, ale dopóki nie skończę studiów coś robić muszę. Chwila relaksu i odpoczynku jest mi dzisiaj niezbędna, czuję jak zamykają mi się oczy i zapadam w błogi spokój. Wymiękłam, dziś był naprawdę trudny dzień. Aby poprawić sobie humor sprawiłam prezent sama sobie - kupiłam moje ulubione perfumy, Lempicką i od wczoraj pachnę znowu jej cudnym, słodkim i magnetycznym zapachem! Popołudniami ślęczę nas testami z kpku - 1000 pytań już przerobiłam ale do niedzieli chcę je przerobić raz jeszcze nie wyobrażam sobie, aby nie zdać tego egzaminu tak jak zresztą Ty, Ninuś. Z A też układa nam się super, uczucie jakoś ostatnio odżyło i odświeżyło się:) Jedynie martwi mnie fakt, że kilka dni ciężkiej pracy przede mną zarówno w domu jak i w firmie. Ale chyba z ręką na sercu mogę powiedzieć, że mam dobry okres :)

3 komentarze:

  1. powiało optymizmem... opowiadasz o pracy z zadowoleniem-przynajmniej chwilowym-to wydaje mi sie bardzo ważne...sprawianie sobie radosci to fajna sprawa- i zdecydowanie doemna kobiet:) a dobry okres-to podstawa:-) - i wykorzystaj go ile się da...pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana ja też lubię sprawiac sobie prezenty w końcu należy się nam po ciężkim dniu:)Podwyżka rewelka skoro i tak to przed tem robiłaś za darmo to jak teraz za to płacą, to zawsze dodatkowy grosz w potfelu.Grunt,że z A się układa.Egzamin kochana ja wątpie bym go zdała, chyba,że zdarzy się cud, tak że rozumim ten ból, taki nasz nieszczęsny los:(

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger

Pachnę Lolitą Lempicką

Pachnę Lolitą Lempicką

Uwielbiam zapach wanilii

Uwielbiam zapach wanilii

Uwielbiam błyskotki

Uwielbiam  błyskotki

Każdego dnia czekam na to, co przyniesie mi los

Każdego dnia czekam na to, co przyniesie mi los

Czekam na najważniejsze wydarzenie w życiu

Czekam na najważniejsze wydarzenie w życiu

Odpoczywam przy filiżance pysznej cynamonowej

Odpoczywam przy filiżance pysznej cynamonowej

Patrzę, bo oczy są zwierciadłem duszy

Patrzę, bo oczy są zwierciadłem duszy

Czuję się częścią wielkiego świata

Czuję się częścią wielkiego świata

Stąd mam najpiękniejsze wspomnienia

Stąd mam najpiękniejsze wspomnienia

Marzę aby zobaczyć więcej

Marzę aby zobaczyć więcej

Bywam kontrowersyjna

Bywam kontrowersyjna

Obserwatorzy